Ministerstwo Rolnictwa zapowiedziało, że w przyszłym tygodniu ruszy skup trzody chlewnej od rolników prowadzących gospodarstwa w strefie buforowej, wyznaczonej w związku z chorobą afrykańskiego pomoru świń (ASF). Strefa ta obejmuje kilka powiatów w województwie podlaskim, lubelskim i mazowieckim, wzdłuż granicy z Białorusią. Zwierzęta z tego terenu muszą być m.in. trzymane w zamkniętych pomieszczeniach, a mięso nie może być eksportowane za granicę. Zgodnie z wymogami unijnymi mięso ze strefy buforowej musi być też specjalnie oznakowane. Rozporządzenie w tej sprawie zostało wydane przez Ministerstwo Rolnictwa w dniu 26 lutego br.Tym samym możliwe będzie wywożenie trzody ze strefy buforowej np. do rzeźni czy warchlaków do tuczarni, za zgodą powiatowego lekarza weterynarii. Przepisy te pozwalają też na odstrzał dzików w strefie buforowej, jednakże w tym przypadku jest również wymagana zgoda służb weterynaryjnych. Obowiązujące do tej pory przepisy lokalne zakazują takich polowań. Ministerstwo zapowiada także przeprowadzenie interwencji na rynku trzody, podkreślając, że rząd zagwarantował pieniądze na ten cel. Nieznana jest jednak kwota przeznaczona na ewentualną interwencję. W skupie wezmą prawdopodobnie udział zakłady mięsne, z którymi będą zawierane umowy w tej sprawie. Ministerstwo apeluje także do rolników, by zbierali wszystkie faktury sprzedaży trzody, bo będą one potrzebne w razie przyznania ewentualnych rekompensat za utracone dochody. Trwają starania, by środki na ten cel zostały przyznane przez Komisję Europejską. W Polsce są już obecni członkowie Wspólnotowego Weterynaryjnego Zespołu ds. Kryzysowych, a także przedstawiciele Unii Celnej oraz Światowej Organizacji Zdrowia. Mają oni pomagać w rozwiązaniu kryzysu spowodowanego wykryciem dwóch przypadków ASF w naszym kraju. Ministerstwo Rolnictwa zwróciło się już do unijnego komisarza ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich Daciana Ciolosa z wnioskiem o podjęcie szybkich działań, z wykorzystaniem istniejących instrumentów wsparcia rynku. O wsparcie polskich hodowców zwróciło się także kilkoro polskich europarlamentarzystów, jak podaje FAMMU/FAPA.