Pod koniec listopada br. do Izraela trafił pierwszy od ponad dekady transport amerykańskiej wołowiny. Chłodzona wołowina wysokiej jakości (9,1 ton) pochodziła ze stanu Nebraska. Przypomnijmy, że po pojawieniu się pierwszego przypadku tzw. choroby szalonych krów (BSE)
u bydła w Stanach Zjednoczonych w 2003 r., Izrael wprowadził embargo na przywóz amerykańskiej wołowiny. Zakaz ten obowiązywał aż do 2016 r., czego powodem były wymagania techniczne, odnoszące się do uboju koszernego. W 2016 r. Izrael zatwierdził niewielką liczbę rabinów, pod nadzorem których możliwy jest ubój koszerny w USA, z przeznaczeniem na eksport na rynek izraelski. Obecnie Izrael dopuszcza do swojego rynku roczny kontyngent na chłodzoną wołowinę z USA
w wysokości 1424 ton. Jak oceniają eksperci amerykańscy, do końca roku wartość wyeksportowanej wołowiny ze Stanów Zjednoczonych do Izraela wyniesie 400 tys. USD (na rynek może trafić jeszcze około 100 ton mięsa). W 2017 r. wartość tego wywozu może osiągnąć poziom 16 mln USD.
W ostatnich latach Izrael pokrywał część popytu na wołowinę na swoim rynku importem z krajów południowoamerykańskich (Argentyna, Urugwaj, Paragwaj oraz Brazylia). Spore ilości wołowiny zaczęły napływać na ten rynek także z Polski (około 6,1 tys. ton w pierwszych siedmiu miesiącach 2016 r., dane za ZSRIR/MRiRW). Wznowienie importu wołowiny ze Stanów Zjednoczonych będzie zatem stanowić wzrost konkurencji na tym rynku dla handlowców z naszego kraju.
Źródło: FAMMU/FAPA