Remigiusz Zagraba: W najbliższej przyszłości planuje Pan ekspansję na rynki wschodnie m.in.: japoński, chiński i koreański. Jak duże jest to wyzwanie?
Krzysztof Borkowski: Wyzwanie jest ogromne, ale w chwili obecnej te rynki sÄ… zamkniÄ™te na wieprzowinÄ™, dlatego jedyne możliwe dziaÅ‚anie to sprzedaż woÅ‚owiny. Jeżeli chodzi o JaponiÄ™, to jestem w trakcie zdobywania pozwoleÅ„, natomiast rynek chiÅ„ski jest bardzo trudny. Na dziaÅ‚alność na tym rynku mogÄ… sobie pozwolić jedynie wielkie koncerny, ponieważ trzeba dysponować rzeszÄ… super-specjalistów od sprzedaży, a poza tym posiadanie tam przedstawicielstwa jest niezbÄ™dne. ChiÅ„czycy potrafiÄ… „zmieniać reguÅ‚y w trakcie gry”, przepisy zmieniajÄ… siÄ™ nagle i oczekujÄ… obniżenia ceny, a gdy tak siÄ™ nie stanie, to nie dochodzi do transakcji. Dlatego te mniejsze polskie zakÅ‚ady majÄ… ciężko. Natomiast ZakÅ‚ady MiÄ™sne „MoÅ›cibrody” w dalszym ciÄ…gu bÄ™dÄ… handlowaÅ‚y z krajami sÄ…siadujÄ…cymi. Stawiamy mocno na reklamÄ™, że nasze produkty wytwarzane sÄ… tylko z polskiego miÄ™sa. GÅ‚ównym naszym atutem jest wysoka jakość i polskie pochodzenie surowca. Marketingowo chcemy wyraźnie pokazać różnicÄ™ w walorach smakowych i jakoÅ›ciowych wÄ™dlin i miÄ™sa pochodzÄ…cego z naszego ZakÅ‚adu w porównaniu do miÄ™sa importowanego. Pilna jest potrzeba uregulowania stref w zwiÄ…zku z ASF, co umożliwiÅ‚oby prowadzenie rozmów odnoÅ›nie eksportu na rynki wschodnie. Liczymy bardzo na to, że przynajmniej w części zostanie zniesione embargo rosyjskie, co da szanse ponownego eksportu miÄ™sa jeÅ›li nie do Rosji, to na BiaÅ‚oruÅ› i do Kazachstanu. Polskie miÄ™so może znaleźć siÄ™ na stoÅ‚ach rosyjskich w postaci wyrobów gotowych, które Rosja importuje z BiaÅ‚orusi. Jak bÄ™dzie to rzeczywiÅ›cie wyglÄ…dać pokaże to jednak przyszÅ‚ość.
R.Z.: Jakie najważniejsze inwestycje są przed Państwa firmą ?
K.B.: W tej chwili rozwijam dziaÅ‚alność i robiÄ™ inwestycje w drobiarstwie. PowstaÅ‚ zakÅ‚ad drobiarski w Stasinie, który rozbudowujemy i koniec tej inwestycji planowany jest na maj 2015. Jeżeli chodzi o zakÅ‚ad „MoÅ›cibrody”, to plan dalszego rozwoju jest ciÄ…gle otwarty. ChcielibyÅ›my wytwarzać wiÄ™cej woÅ‚owiny, w planach również mamy zwiÄ™kszenie produkcji wÄ™dlin drobiowych, w dalszym ciÄ…gu bÄ™dziemy również przetwarzać wieprzowinÄ™.
R.Z.: Jak Pana zdaniem będzie wyglądał rynek mięsny w Polsce za 10 lat?
K.B.: Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Wydaje mi siÄ™, że w Polsce powinno siÄ™ bardziej dbać o polskich producentów. Wszystkie istniejÄ…ce zrzeszenia i stowarzyszenia powinno siÄ™ podzielić na te, które zajmujÄ… siÄ™ obronÄ… interesów i na te, które zajmujÄ… siÄ™ promocjÄ…. Musi tu być jasna linia demorkacyjna, bo multizadaniowość stwarza problemy pozyskania Å›rodków z funduszy celowych. Potrzebne sÄ… silne zrzeszenia, które bÄ™dÄ… broniÅ‚y producentów.
Drugim zadaniem jest promocja i wsparcie producentów, nie tylko tych polskich, ale także tych zachodnich, którzy chcÄ… wnieść wkÅ‚ad w rozwój polskiego rynku i nie stosujÄ… praktyk nieuczciwej konkurencji. Jeżeli chodzi o dalszÄ… perspektywÄ™, to myÅ›lÄ™, że wielu polskich konsumentów przywiÄ…zuje wagÄ™ do jakoÅ›ci i chciaÅ‚oby kupić wysokiej klasy produkty, ale istnieje ograniczony dostÄ™p producentów do rynku. Jeżeli chodzi o dalszÄ… perspektywÄ™, to myÅ›lÄ™, że wielu polskich konsumentów przywiÄ…zuje wagÄ™ do jakoÅ›ci i chciaÅ‚oby kupić takiej klasy produkty, ale istnieje ograniczony dostÄ™p producentów do rynku. To nie producent ani konsument decydujÄ… o tym, co znajdzie siÄ™ na póÅ‚kach, ale handlowcy. Tu widzÄ™ wielkÄ… rolÄ™ dla instytucji inspekcyjnych, jak chociażby UrzÄ™du Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby zbadaÅ‚ ten rynek. Moim zdaniem interesy producentów dotyczÄ…ce jakoÅ›ci, dostÄ™pnoÅ›ci do rynku, sprzedaży promocyjnej sÄ… nadwyrężane i naruszane. Gdyby upoważnione do tego instytucje zbadaÅ‚y rynek i pomogÅ‚y uczciwym producentom poÅ‚ożyć swoje produkty na póÅ‚kach, to perspektywa dla polskiego przemysÅ‚u byÅ‚aby znacznie lepsza.
Jeżeli chodzi o bydÅ‚o miÄ™sne, to szeroka perspektywa otwiera siÄ™ przed woÅ‚owinÄ…, bo jej brakuje na rynku. Ale zmiany trzeba zacząć od poczÄ…tku Å‚aÅ„cucha, od rolników. W programie Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 – 2020 koniecznie należy powiÄ…zać grupy producenckie z zakÅ‚adami ubojowymi i przetwórczymi. Grupa producencka nie może być dla zakÅ‚adów konkurentem ani tez poÅ›rednikiem.
ÅšcisÅ‚e umowy kontrakcyjne, preferencje dla grup producenckich, w skÅ‚ad których wchodzÄ… zakÅ‚ady ubojowe mogÄ… przynieść wiele korzyÅ›ci producentom i przetwórcom. ÅšcisÅ‚e powiÄ…zanie daÅ‚oby rolnikom zbyt, a zakÅ‚adom ubojowym dobry surowiec.
Uważam, że ta nasza żywność wytwarzana z polskiego surowca jest od globalnej lepsza i zdrowsza. Trzeba skoÅ„czyć z bezpiecznÄ… żywnoÅ›ciÄ…. Å»ywność ma być również zdrowa, bo bezpieczna żywność nie zawsze oznacza, że jest zdrowa. Perspektywy wiÄ™c bÄ™dÄ… takie, jakie sobie sami stworzymy. Obecnie wiele polskich firm poÅ›wiÄ™ca krocie nie na promocjÄ™ i zdobywanie nowych rynków, ale na wewnÄ™trznÄ… walkÄ™ z innymi sÄ…siadujÄ…cymi firmami. WyniszczajÄ… siebie nawzajem coraz bardziej obniżajÄ…c ceny i prowadzÄ…c różne promocje a zyskujÄ… na tym handlowcy. Mamy doskonaÅ‚e zaplecze: Å›wietne rolnictwo, Å›wietne zakÅ‚ady produkcyjne, jest zapotrzebowanie na dobre wÄ™dliny, miÄ™so. Odpowiednie organy i instytucje powinny strzec polskiego producenta i pomagać wejść na rynek, nie tylko eksportowy, ale także swój wÅ‚asny rodzimy. PrzyszedÅ‚ wreszcie czas, aby Polacy zaczÄ™li konsumować polskie produkty.
R.Z.: Jakie wyzwania obecnie stoją przed polską branżą mięsną i czy ma Pan pomysł jak pomyślnie rozwiązać najważniejsze problemy ?
K.B.: Dzisiaj najwiÄ™kszÄ… bolÄ…czkÄ… i najwiÄ™kszym problemem jest to, że polski producent ma ograniczony dostÄ™p do rynku detalicznego. Jeżeli producent nie posiada rynku zbytu, to nawet wsparcie unijne nie pomoże, bo nie jest on w stanie wypeÅ‚nić warunków programu dotacji i musi zwracać je z odsetkami. Mamy również kredyty niskooprocentowane, sprzedaż produktów na odpowiednim poziomie pozwala je obsÅ‚użyć bez problemu.
Dodatkowo polski rynek jest zalewany towarem zza granicy. ChÄ™tnie serwowalibyÅ›my Polakom na stoÅ‚ach nasze polskie produkty, ale producent nie jest w stanie sprostać zagranicznej konkurencji. Za granicÄ… rynki sÄ… bardziej rozwiniÄ™te, bo proces rozwoju tych rynków trwa znacznie dÅ‚użej niż w Polsce. IstniejÄ… tam silne grupy producentów, z którymi produkcja polskiego producenta na poziomie tysiÄ…ca, dwóch tysiÄ™cy czy nawet piÄ™ciu tysiÄ™cy Å›wiÅ„ nie ma w tej chwili szans. Naszemu rynkowi potrzeba czasu.
W polskim prawie powinny być zapisy, które przewidujÄ… wiÄ™ksze Å›rodki i specjalne dopÅ‚aty dla producentów, którzy chcÄ… tworzyć grupy w zakresie dystrybucji i przechowywania. WkÅ‚adam wiele wysiÅ‚ku w dziaÅ‚ania, które pozwoliÅ‚y osiÄ…gnąć ten cel. Wielkie zakÅ‚ady majÄ… lepsze dojÅ›cie do rynku.
Dzisiaj od polskiego producenta sieci handlowe nie chcÄ… kupować. Ich argumentem jest to, że te firmy sÄ… za maÅ‚e lub nie sÄ… w stanie wyprodukować odpowiednich iloÅ›ci. Powstanie grup zajmujÄ…cych siÄ™ handlem i dystrybucjÄ… pozwoliÅ‚oby na stworzenie odpowiedniego standardu i ograniczenie importu surowców i produktów gotowych z zagranicy.
Trzeba stworzyć odpowiednie mechanizmy finansowe, bo tylko mechanizm rynkowy w połączeniu z odpowiednim wsparciem za pośrednictwem mechanizmu finansowego może odpowiednio uregulować polski rynek. Trzeba tylko dać szansę. Najlepszym potwierdzeniem, że to działa jest rynek jabłek, czy pieczarek. Trwało to długo, ale powstały grupy producenckie, wszystko się unormowało i pojawiły się nowe perspektywy. To daje do myślenia.
Zakład Mięsny Mościbrody Sp. z o. o.