Niesprzyjające warunki pogodowe odnotowano w kwietniu br. z uwagi na bardzo niskie opady na bardzo dużej powierzchni Polski. IUNG na bieżąco monitoruje sytuację pod katem wystąpienia suszy.
- Generalnie mamy sytuację trudną, ale może się ona jeszcze radykalnie zmienić – ocenił dziś minister Jan Krzysztof Ardanowski.
Utrzymuje się jednak mała ilość wody w glebie co wynika z braku opadów oraz małej pokrywy śnieżnej jaka była w zimie.
- Z podobną sytuacją mamy praktycznie do czynienia od lat. Pomimo tego kwiecień nie jest jeszcze miesiącem kryzysowym dla roślin. Problemem będzie jednak maj, o ile nie będzie opadów – podkreślił szef resortu rolnictwa i dodał, że decydujące będą najbliższe tygodnie i to zarówno w odniesieniu do wzrostu zbóż jarych, jak i ozimych oraz rzepaku, który wcześniej niż zwykle rozpoczął kwitnienie. W ubiegłym roku udzieliliśmy rekordowej pomocy, ale jeżeli zajdzie taka konieczność, to w tym roku też to zrobimy.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie przewiduje w najbliższych dniach duże opady deszczu. Po ich wystąpieniu sytuacja może ulec poprawie. Jednak zbyt duże i zbyt gwałtowne opady też mogą nie poprawić sytuacji, ponieważ podstawą jest ilość zatrzymanej wody w glebie, a nie sama wysokość opadu.
Źródło: MRiRW