Według raportu Komisji Europejskiej z dn. 17 grudnia br., wprowadzenie obowiązkowego systemu oznakowania kraju pochodzenia mięsa (systemu „COOL”) dla produktów przetworzonych, takich jak np. lazania byłoby kosztowne i mogłoby przynieść skutek odwrotny do zamierzonego, podaje FAMMU/FAPA. Konieczność oznakowania podniosłaby koszty kontroli urzędowych o 30%, wzrosłoby również ryzyko nadużyć. Koszty oznakowania dla zakładów produkcyjnych wzrosłyby z 15% do 50% całkowitych kosztów produkcji plus dodatkowe 12% z tytułu obciążeń administracyjnych. Około 90% dodatkowych kosztów zostałoby przerzucone na konsumenta, a tylko 10% poniósłby producent. Ucierpiałby również handel mięsem drobnym i tłuszczem, obroty rzeźni tymi produktami zmniejszyłyby się o ok. 10%, wzrosłyby natomiast straty. Komisja sugeruje, że rozszerzenie sytemu „COOL” na przetwory może spowodować renacjonalizację handlu, zmniejszenie ilości składników mięsnych oraz ograniczenie spożycia mięsa przetworzonego z uwagi na koszty. Parlament Europejski nalegał na opracowanie raportu przez Komisję w ramach porozumienia dotyczącego oznakowania żywności z lipca 2011 r., które dotyczy objęcia systemem oznakowania kraju pochodzenia (obecnie stosowanego dla świeżej wołowiny), wszystkich gatunków mięsa nieprzetworzonego. Francja, Irlandia i Wielka Brytania domagały się opracowania tego raportu w trybie przyspieszonym po skandalu żywnościowym dotyczącym koniny. Francja popierała rozszerzenie systemu „COOL” na mięso znajdujące się w produktach przetworzonych.