Postępowanie w tej sprawie zostało skierowane do drugiego etapu. Konieczne było przeprowadzenie badania rynku i oszacowanie udziałów przedsiębiorców w miejscach, gdzie ich działalność się pokrywa. UOKiK zapytał o to 16 konkurentów uczestników koncentracji. Potencjalne zagrożenia dla konkurencji mogły występować przede wszystkim na rynku detalicznej sprzedaży AKCU.
Analiza tej sprawy i dotychczasowe orzecznictwo urzędu pokazują, że konkurencja pomiędzy sklepami ma charakter asymetryczny. Placówki tradycyjne muszą rywalizować z wielkopowierzchniowymi, które z kolei nie muszą się liczyć z konkurencją mniejszych sklepów. Sprzedawcy rywalizują ze sobą na lokalnych rynkach. Większe sklepy – na obszarze o promieniu do 10-15 minut jazdy samochodem. Teren rywalizacji pomiędzy tradycyjnymi sklepami wynosi do kilometra. To dlatego, że konsumenci robiąc zakupy w mniejszych placówkach zazwyczaj chcą dotrzeć tam pieszo w ciągu kilku lub najwyżej kilkunastu minut.
- Z ustaleń urzędu wynika, że w żadnej miejscowości, gdzie działają placówki należące do Eurocash i Domelius nie dojdzie do ograniczenia konkurencji. Przedsiębiorcy będą musieli w tych miejscach konkurować z innymi sprzedawcami. Oznacza to również, że konsumenci będą tam mieli nadal duży wybór sklepów. Dlatego wydaliśmy zgodę na koncentrację – mówi wiceprezes UOKiK, Michał Holeksa.
Zgodnie z przepisami, transakcja podlega zgłoszeniu do urzędu antymonopolowego, jeżeli biorą w niej udział przedsiębiorcy, których łączny obrót w roku poprzedzającym przekroczył 1 mld euro na świecie lub 50 mln euro w Polsce.
Źródło: UOKiK
Partner portal