Jak planowano, w dniu 11 maja br. Unia oraz kraje południowo-amerykańskiego bloku Mercosur wymieniły oferty wzajemnego dostępu do swoich rynków, co było niezbędne, by posunąć negocjacje w sprawie wolnego handlu krok naprzód. Teraz obie strony przeanalizują propozycje ofert na poziomie szczegółowym. Trzeba podkreślić, że sektor rolny był jedną z przeszkód w dokończeniu negocjacji, powodując, że utknęły one w martwym punkcie przed ponad dekadą. Sprawa wymiany handlowej towarami rolnymi stała się ponownie punktem wrażliwym wznowionych negocjacji. Unijne lobby rolne wymusiło na Brukseli wykluczenie z negocjacji mięsa wołowego. Pomimo tego połowicznego sukcesu, związki farmerów unijnych Copa-Cogeca nadal sprzeciwiają się szerszemu otwarciu Wspólnoty na towary rolne z krajów Mercosur, podkreślając, że Unia nie zyska w zamian niczego istotnego. Jak podkreśla Copa-Cogeca, pomimo sprzeciwu 20 ministrów rolnictwa z krajów UE w sprawie propozycji liberalizacji handlu towarami rolnymi, które zawierały także tzw. produkty wrażliwe, Komisja Europejska dalej dążyła do przedstawienia oferty w tej grupie towarów, dokonując nieznacznych zmian w pierwotnej ofercie. Zdaniem unijnych farmerów zmiany te są mało zadowalające. Farmerzy pozostają niezadowoleni z liberalizacji handlu wieprzowiną, niektórymi produktami z mięsa drobiowego, a nawet zbożami, uważając, że są to również towary wrażliwe dla rynku unijnego. Ponadto Copa-Cogeca uważa, że wykluczona obecnie wołowiną z oferty Komisji, może powrócić w postaci „karty przetargowej” w późniejszych negocjacjach.
Źródło: FAMMU/FAPA