Po 6 tygodniach wzrostów, w ten większość zakładów wchodzi z niezmienionymi cennikami. Świń wciąż jest mało. Małe są również zamówienia. Kłopotów z zakupem tuczników na razie nie ma. Handel nie akceptuje wyższych stawek, dlatego ubojnie do kolejnych podwyżek nie są już skore, ale nie spieszą się też z obniżkami. Teraz najwyższe stawki oferowane są tylko za świnie odchowane
z duńskich warchlaków i to przy transportach nie mniejszych niż 180 sztuk.
Źródło: www.rolpetrol.com.pl