„Związek poświęca wiele uwagi kreowaniu pozytywnego wizerunku branży w społecznym odbiorze. Reagujemy na wszelkie przejawy niewłaściwej oceny wpływu produkcji trzody chlewnej na środowisko naturalne.”
Wywiadu na temat działalności Krajowego Związku Pracodawców i Producentów Trzody Chlewnej, korzyści wynikającychz członkostwa oraz obecnej sytuacji na rynku wieprzowiny w Polsce udzielił Aleksander Dargiewicz.
Remigiusz Zagraba: Krajowy Związek Pracodawców i Producentów Trzody Chlewnej powstał w 2004 roku. Swoją działalność finansuje za pomocą składek członkowskich oraz darowizn co daje mu pełną niezależność. Jakie najważniejsze obecnie cele realizuje KZPiPTCH?
Aleksander Dargiewicz: Związek reprezentuje interesy zrzeszonych członków wobec organów administracji państwowej oraz innych podmiotów zewnętrznych. Mamy czynny wpływ na kształt i treść tworzonych aktów prawnych oraz przepisów wykonawczych dotyczących sektora wieprzowego poprzez upowszechnianie informacji o gospodarczych i społecznych skutkach projektowanych rozwiązań prawnych. Aktywnie uczestniczymy w integracji rolnictwa polskiego z krajami Unii Europejskiej. Podjęliśmy współpracę ze związkami branżowymi producentów trzody chlewnej działającymi w takich krajach jak: Dania, Holandia i Niemcy. Dla swoich członków Związek stanowi rzeczywistą platformę do wymiany doświadczeń i praktyk produkcyjnych, codziennego wglądu do tematyki poruszanej w publikacjach branżowych oraz pozyskania aktualnych informacji na temat sytuacji rynkowej w kraju oraz za granicą. Wydajemy publikacje, które odnoszą się do palących problemów branżowych takich jak bioasekuracja i walka z wirusem ASF, czy barier w rozwoju produkcji trzody chlewnej w Polsce. Byliśmy organizatorami trzech międzynarodowych konferencji oraz licznych seminariów tematycznych. Związek poświęca wiele uwagi kreowaniu pozytywnego wizerunku branży w społecznym odbiorze. Reagujemy na wszelkie przejawy niewłaściwej oceny wpływu produkcji trzody chlewnej na środowisko naturalne.
R.Z.: Kto może zostać członkiem KZPiPTCH i dlaczego Pana zdaniem warto do Państwa przystąpić ?
A.D.: Członkiem może zostać producent trzody chlewnej, który jednocześnie jest pracodawcą, czyli zatrudnia przynajmniej jedną osobę. Ponadto, zrzeszamy również liczną grupę członków wspierających, którzy działają w otoczeniu producentów żywca. Potencjał produkcyjny Związku wynosi 180 tys. macior co stanowi ok. 20% rynku. Warto do nas przystąpić z kilku względów. Po pierwsze nasza organizacja posiada największy potencjał produkcyjny, który wynosi ponad 4,5 mln tuczników i warchlaków. Nadrzędnym celem KZP-PTCH jest integracja i wspólne działanie najważniejszych firm działającymi zarówno w produkcji, przetwórstwie trzody chlewnej jak i w jej otoczeniu. Celem Związku jest stworzenie silnej reprezentacji całej branży, która mogłaby jednogłośnie zajmować stanowisko w sprawie wprowadzania nowych przepisów prawnych oraz zadbać o odbudowę krajowego pogłowia świń.
R.Z.: Co obecnie w Pana przekonaniu jest największym wyzwaniem dla polskiej branży mięsnej?
A.D.: Największym wyzwaniem dla polskiej branży mięsnej jest odbudowa bazy surowcowej, która spełniałaby wymagania ilościowe i jakościowe przemysłu przetwórczego oraz konsumenta krajowego i zagranicznego. Wiąże się to z koniecznością zmiany podejścia do towarowej produkcji trzody chlewnej, która obecnie postrzegana jest jako zagrożenie dla środowiska, a jej deprecjonowanie stało się swoistą modą lansowaną przez media i quasi-ekologów, wspieraną przez władze publiczne oraz wprowadzane prawo.
R.Z.: Z jakimi problemami i trudnościami zmagają się na co dzień polscy producenci trzody chlewnej, i co jest największym zagrożeniem?
A.D.: Towarowi producenci trzody chlewnej z przykrością zauważają, że zamykana jest dla nich rolnicza przestrzeń produkcyjna, a strukturę agrarną we współczesnej Polsce kształtują decyzje polityczne, a nie gospodarcze. U podstaw wielu konfliktów dotyczących lokalizacji nowych ferm, czy choćby rozbudowy istniejących chlewni, leży wieloletnie zaniedbanie władz samorządowych w zakresie budowania ładu przestrzennego i konsensusu społecznego co do przeznaczenia terenów rolnych. Praktyka opracowywania i uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego ubezwłasnowolnia hodowców oraz odbiera im prawo do stanowienia o własnym majątku. Na to nakładają się skomplikowane procedury uzyskiwania pozwoleń budowlanych na nowe obiekty inwentarskie. Obiekty istniejące, które prowadzą produkcję, obłożone są nadmiernym formalizmem prawa i nadgorliwością służb kontrolnych. Ponadto, brak zdecydowanych działań władz w kierunku eradykacji wirusa ASF z populacji dzików oraz objęcia programem bioasekuracji wszystkich obiektów inwentarskich zajmujących się produkcją trzody chlewnej skutkuje ograniczeniem możliwości eksportowych branży mięsnej na najważniejsze rynki.
R.Z.: Według niektórych prognoz i analiz spożycie mięsa wieprzowego w przyszłości będzie stabilne, a nawet zakłada się jego wzrost. Czy w Pana opinii jest to trafna wizja?
A.D.: Wieprzowina jest mięsem najczęściej konsumowanym na świecie, a popyt na ten rodzaj mięsa wzrasta szczególnie w krajach o szybko rosnących gospodarkach. Poziom spożycia tego mięsa będzie dalej rósł w krajach azjatyckich i Ameryki Południowej. Wzrostowi konsumpcji wieprzowiny w tych rejonach sprzyja rosnąca populacja ludności, wzrost dochodów, poprawa jakości mięsa wieprzowego oraz relatywnie atrakcyjna cena. W nadchodzącej dekadzie konsumpcja wieprzowiny na głowę mieszkańca pozostanie stabilna jedynie w krajach najbardziej rozwiniętych.
R.Z.: Dlaczego Polacy powinni spożywać mięso wieprzowe, co jest jego największym atutem?
A.D.: Wieprzowina jest najczęściej spożywanym mięsem na świecie. Również w Polsce zajęła tradycyjnie miejsce mięsa preferowanego przez konsumentów. To potrawy z wieprzowiny królują na polskich stołach, a sezon grillowy znajduje coraz większe rzesze zwolenników. Wieprzowina nadaje daniom wyjątkowego aromatu, a posiłki na jej bazie cechuje wysoka zawartość białka i energii. Dietetycy oceniający jakość białka mięsa wieprzowego pod względem zawartości aminokwasów egzogennych, czyli takich, których organizm ludzki nie jest w stanie sam wytworzyć, podkreślają, że wieprzowina zawiera je w wymaganej ilości. Przy analizie białek zwierzęcych zwraca się uwagę, że zawierają one 2 — 3 razy więcej aminokwasów siarkowych oraz tryptofan i cysteinę, których białka roślinne prawie nie zawierają. Ostatnie badania naukowe potwierdzają również korzystny bilans kwasów omega 6 oraz omega 3 w mięsie wieprzowym. Większość niezbędnego w ludzkim organizmie żelaza pochodzi m.in. z wieprzowiny, które jest przyswajane w dużo większym procencie niż żelazo pochodzenia roślinnego. Okazuje się również, że mięso zawiera czynniki w postaci kwasu foliowego, witaminy B2, B6 i B12 regulujące procesy metaboliczne. Warto pamiętać o tym, że niebezpieczeństwo dla konsumenta stwarza zwykle nie nadmiar białka lub mięsa, a przede wszystkim ich niedobór w diecie.
R.Z.: Jakie czynniki mogą decydować o przewadze konkurencyjnej wieprzowiny z Polski?
A.D.: W ciągu ostatnich dekad polska wieprzowina znacznie poprawiła swoje walory jakościowe. Największe zmiany zaszły w poprawie mięsności tusz, która wzrosła z 43% do 57%. Nawet w boczku, który należy obecnie do grupy bardziej wartościowych elementów i ze względu na swoje walory smakowe jest wykorzystywany jako przyprawa do potraw, udział tłuszczu nie przekracza 35%. Jakość wieprzowiny zależy m.in. od zawartości tłuszczu śródmięśniowego, który stopniowo zanika wraz ze zwiększaniem mięsności powyżej 60%. Dlatego polska wieprzowina jest ceniona nie tylko w kraju, ale również za granicą, gdzie nadmierna selekcja w kierunku zwiększania mięsności zrobiła więcej szkody niż pożytku.
Jednym z elementów konkurencyjności polskiej wieprzowiny są niższe ceny skupu żywca wieprzowego w relacji do cen w innych krajach, co przy dobrej bazie przetwórczej liderów branży daje możliwość wyeksportowania szerokiego asortymentu produktów wieprzowych po konkurencyjnych cenach. Jest jednak wiele pracy przed nami związanej z poprawą koncentracji produkcji oraz większego powiązania zakładów przetwórczych z producentami żywca. Jeżeli chcemy dalej się liczyć w Europie jako znaczący producent wieprzowiny, w Polsce należy rozwijać zarówno produkcję tradycyjną i wielkotowarową. W produkcji tradycyjnej liczą się niepowtarzalne walory smakowe oparte na tradycyjnej technologii. W produkcji towarowej możliwe jest obniżenie kosztów i zaoferowanie konsumentom produktów odpowiadających ich oczekiwaniom i zasobności portfela. Rzeczą oczywistą jest, że w obu przypadkach producenci muszą przestrzegać wszelkich norm i standardów związanych z dobrą praktyką rolniczą, dobrostanem zwierząt, ochroną środowiska naturalnego oraz dbać o jak najwyższą jakość produktu.