Anna Łydek: Na czym polega działalność Polskiej Izby Produktu Lokalnego ?
Izabella Byszewska: Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego powstała w 2004 r. i zrzesza producentów żywności regionalnej i tradycyjnej. Obecnie Izba ma ponad 200 członków. Są nimi producenci wytwarzający produkty regionalne i lokalne. Izba powstała po to, żeby reprezentować ich interesy. Główną misją Izby jest rozwój rynku produktów regionalnych i tradycyjnych w Polsce. Izba wspólnie ze Związkiem Województw Rzeczpospolitej Polskiej opracowała w 2007 r. pierwszy krajowy system jakości żywności, przeznaczony do certyfikowania produktów regionalnych i tradycyjnych. System ten został uznany przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz przez Komisję Europejską. Certyfikat „Jakość Tradycja” ma już ponad 300 polskich produktów.
A.Ł.: Konsumenci coraz częściej sięgają po produkty lokalne, regionalne czy tradycyjne. Co Pani zdaniem jest głównym powodem?
I.B.: Zaczęło się od niekorzystnych zjawisk na rynku żywnościowym, takich jak BSE („choroba szalonych krów”), potem afera ze skażeniem pasz dioksynami, teraz ASF czy przypadki stosowania niedozwolonych środków dezynfekujących na fermach drobiowych. Te zdarzenia pojawiły się przede wszystkim w sektorze żywności przemysłowej, masowo wytwarzanej. Kupujący nie mają możliwości bezpośredniego kontaktu z producentem takiej żywności i tym samym mają niewielkie szanse na zdobycie wiedzy o produkcie. Dlatego coraz więcej osób szuka produktów wytwarzanych na małą skalę, tradycyjnymi metodami, z naturalnych surowców. Produktów, w których przejrzysta jest droga od producenta do konsumenta i droga ta jest w miarę krótka (tzw. „krótkie łańcuchy”).
A.Ł.: Żywność lokalnych producentów jest widoczna na półkach w wielu sklepach, a sieci handlowe takie produkty coraz częściej chcą oferować klientom. Gdzie Pani zdaniem jest najlepsze miejsce na sprzedaż takich produktów? Czy właśnie w sklepach wielkopowierzchniowych, dyskontach, sklepach ekologicznych i specjalistycznych, a może na targach i festiwalach?
I.B.: Targi branżowe i festyny to były pierwsze miejsca, na których zaistnieli producenci lokalnej i regionalnej żywności. Konsumenci odwiedzający takie jednorazowe imprezy chcieli odnaleźć później te produkty w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. Dlatego zaczęła się rozwijać sprzedaż w centrach handlowych, na specjalnych stoiskach i ekspozycjach. Coraz więcej specjalistycznych sklepów ma ofertę skierowaną do konsumentów, którzy szukają żywności zdrowej, regionalnej i tradycyjnej. Natomiast sprzedaż takich produktów w marketach i hipermarketach czy dyskontach ma sens, jeśli produkty lokalne i regionalne znajdują się w oznaczonych miejscach – jako specjalna oferta dla konsumentów.