Zdaniem nowozelandzkich farmerów skandal z koniną w krajach Unii Europejskiej może przyczynić się do umocnienia wizerunku jakościowego wołowiny z Nowej Zelandii, co powinno też przynieść dodatkowe korzyści finansowe. Kraje unijne posiadały dotychczas wzorcowy system śledzenia żywności. Okazuje się jednak, że najbardziej wymagający i rygorystyczny system tego typu na świecie funkcjonuje w Nowej Zelandii.
Nowozelandzcy farmerzy z niedowierzaniem przyjmowali kolejne rewelacje dochodzące z UE w sprawie afery z mięsem końskim, która swoim zasięgiem rozciągała się od Irlandii po Rumunię. Nowa Zelandia dostarczała do Unii dotychczas małe ilości wołowiny, tj. ponad 12 tys. ton rocznie, o wartości 150 mln USD. Niesprzyjający klimat wokół unijnej wołowiny powinien przynieść korzyści dla nowozelandzkich producentów mięsa wołowego. Wysoka jakość i bezpieczeństwo powinny zaowocować wzrostem handlu oraz wyższymi cenami w eksporcie.
Źródło: FAMMU/FAPA