Remigiusz Zagraba: Czterogwiazdkowy Hotel Tęczowy Młyn to jeden z najbardziej utytułowanych hoteli w Kielcach. W 2014 r. otrzymał I miejsce w plebiscycie IV edycji Best Hotel Award na najlepszy polski hotel spośród hoteli kieleckich. Jednym z jego największych atutów jest wyśmienita kuchnia serwowana w restauracji KACZKA POLSKA. Co sprawiło, że zainteresowali się Państwo mięsem z kaczki, i jakie są jego główne zalety?
Andrzej Gad: Kaczka to szlachetne mięso, trudne do przyrządzenia, ale wyjątkowe w smaku. Jego odpowiednie przygotowanie niewątpliwie stanowi wyzwanie dla kucharzy, jednak efekt kruchego i soczystego mięsa zadowoli najwybredniejsze gusta smakowe. Postawiliśmy na ten konkretny rodzaj drobiu, gdyż jest on bardziej wyrazisty niż kurczak czy indyk, a ludzie szukają nowych i nieoczywistych smaków. Ponadto, analizując lokalny rynek gastronomiczny, uznaliśmy, że to jest to, czego brakuje na mapie kulinarnej Kielc.
R.Z.: W Państwa karcie znajdują się takie dania jak: kaczka polska, czyli udko kacze podawane z kopytkami tymiankowymi, carpaccio z kaczki, kaczka na risotto czy kaczka z winną gruszką. Co charakteryzuje te dania i kto powinien ich skosztować?
A.G.: Potrawy te są przygotowywane zarówno wg tradycyjnych, jak i całkiem nowoczesnych technik, by zadowolić wszelkie gusta. Składniki używane w naszych daniach w większości wpisane są na Listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a co za tym idzie nie zawierają sztucznych składników poprawiających smak, zapach lub barwę. Nie stosujemy syntetycznych półproduktów, roślinnych tłuszczów rafinowanych i utwardzanych ani żadnych innych nienaturalnych dodatków. Każdy, kto ceni takie podejście do gotowania, powinien nas odwiedzić.
R.Z.: Menu w Kaczce Polskiej zawiera także dania z wieprzowiny, wołowiny, gęsiny, kurczaka i dziczyzny. Co Pani zdaniem powinno wyróżniać najlepsze mięso – oprócz świeżości, która jest dzisiaj standardem?
A.G.: Najważniejszymi elementami, na jakie zwracam uwagę, są sposób hodowli oraz to, czym zwierzęta są karmione. Wpływa to na smak, a w dalszej perspektywie również na nasze zdrowie.
R.Z.: Gdyby Państwa restaurację odwiedziła królowa Wielkiej Brytanii, jaki zestaw potraw pojawiłby się na stole?
A.G.: Królową Wielkiej Brytanii ugościłbym potrawami opartymi na regionalnych produktach. W pracy w kuchni kieruję się zasadą: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Chciałbym więc tak zacnemu gościowi pokazać nasze świętokrzyskie smaki.
R.Z.: Wybór odpowiedniego dostawcy mięsa i wędlin nie jest prosty. Jakie kryteria wg Pana powinien on spełnić, aby mógł zostać Państwa partnerem?
...
Fot. Tęczowy Młyn