Anna Łydek: Ostatnimi czasy można zaobserwować, że większy nacisk kładzie się na zdrowe odżywianie, zdrowy styl życia i spożywanie produktów jak najmniej przetworzonych, naturalnych. Czy w branży mięsnej jest miejsce na produkty naturalne, ekologiczne?
Marian Winiarski: Są to w pełni zrozumiałe tendencje, wobec których branża mięsna nie może pozostać obojętna. Jest to wręcz wyzwanie dla każdego zakładu i odpowiednia reakcja w tym zakresie będzie decydować o pozycji rynkowej. Wymaga to elastyczności ze strony firm. Jeżeli przedsiębiorca dostrzega spadek popytu na produkty wysoko przetworzone przy wzroście popytu na produkty mało przetworzone, przeorientowanie działalności firmy staje się nakazem chwili. Jeśli będzie to zatem wzrost popytu na mięso pod kątem konkretnych wymagań, należy oczekiwać skonkretyzowanych działań w tym kierunku. Może to dotyczyć wdrożenia konfekcjonowania mięsa, uwzględnienia określonych parametrów jakościowo-higienicznych, zastosowania nowatorskich technik i technologii pakowania przedłużających trwałoś
produktu. Może się to również wiązać z konkretnym przygotowaniem określonych asortymentów mięsa do bezpośredniej konsumpcji czy ograniczeniem koniecznych zabiegów ze strony konsumenta, np. produkty tylko do obróbki termicznej. Paleta możliwości jest bardzo szeroka.
Powyższe będzie wymagało zmian w zakresie prowadzonej działalności, zakupu określonego parku maszynowego, ale będzie gwarantem utrzymania wypracowanej pozycji rynkowej, a nawet jej umocnienia. Wystąpi wprawdzie spadek produkcji żywności wysoko przetworzonej, ale sprzedaż globalna nie zmieni się – może nawet wzrosnąć.
Pojęcie „produkty naturalne” w branży mięsnej jest pojęciem jednoznacznym i faktycznie produktami takimi są mięso kulinarne i przetwory mięsne (wędliny, konserwy) wytworzone na bazie mięsa bez jakichkolwiek dodatków i zamienników – i w tym kierunku w ostatnich latach zmierza branża mięsna w Polsce. Powraca się do sprawdzonych, tradycyjnych receptur, stosowania tradycyjnych przypraw i eliminowania dodatków pochodzenia chemicznego. Praktykowane dawniej zmniejszanie udziału mięsa w wędlinach czy konserwach poprzez stosowanie zamienników może być obecnie zabójcze dla zakładu. Obowiązek transparentności produktu w ramach jego opisu na załączanych etykietach pozwala konsumentowi dokonać wstępnej oceny produktu przy zakupie, a tym samym zweryfikować, czy produkt jest naturalny.
Natomiast produkty ekologiczne stanowią odrębny i bardziej złożony temat. To nie tylko sama branża mięsna, ale także hodowla zwierząt rzeźnych z pełnymi wymaganiami w zakresie ekologii, uwzględnieniem stosowania odpowiednich pasz w ramach prowadzonego tuczu (pasze muszą bezwzględnie spełniać kryteria ekologiczne). Tylko wtedy, łącznie z zastosowaniem określonego postępowania w ramach prowadzonej produkcji i stosowanych technologii w branży mięsnej, można mówić o pozyskiwaniu mięsa i jego przetworów w sposób ekologiczny. Wymaga to również certyfikacji uprawnionych organów. Na pewno produkty te będą przedmiotem zainteresowania określonej grupy konsumentów dysponujących wysokimi dochodami, biorąc pod uwagę, że produkty ekologiczne są znacznie droższe od produktów tradycyjnych. W rzeczywistości zatem udział w rynku tych produktów będzie stosunkowo niewielki, przy umiarkowanym wzroście w przypadku wzrostu dochodów społeczeństwa.
Czytaj także:
Marian Winiarski - Dyrektor Cechu Rzeźników Ziemi Łódzkiej- "problemem jest...rosnący import mięsa wieprzowego"